Wieczorek Patriotyczny

hanausekJESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA, PÓKI PAMIĘTAMY...

13 listopada br. w Bursie Sióstr Urszulanek w Tarnowie odbył się wieczorek patriotyczny pod hasłem: Jeszcze Polska nie zginęła, póki pamiętamy...

Spotkanie miało na celu zapoznanie się z wydarzeniami historycznymi, które miały wpływ na kształtowanie się współczesnej Polski, oraz z życiorysem lokalnej bohaterki - Stefanii Hanausek. Całość uświetniło wspólnie śpiewane pieśni patriotyczne oraz wiersze deklamowane zarówno przez mieszkanki bursy jak i siostry wychowawczynie. Niesamowity klimat zapewniły przygotowane wspólnie dekoracje, sprawiły, że można się było przenieść do czasów, które wspominałyśmy.

Wieczorek rozpoczął się odśpiewaniem Roty. Następnie deklamowane były wiersze K.K. Baczyńskiego oraz W. Szymborskiej. Głównym punktem spotkania była prezentacja o Stefanii Hanausek i przedstawienie jej życiorysu. ZAPRASZAMY DO GALERII >>

 

KOBIETA, KTÓRA POKAZAŁA NIEMCOM JAK UMIERAJĄ POLKIhanausek 1

Urodziła się 7 grudnia 1915r. w Rymanowie. Jej ojciec, Karol Hanausek, był Czechem, a matka, Zofia z domu Janota, Niemką. Stefania jednak czuła się Polką, dorastała w Tarnowie, uczęszczając razem z siostrą - Heleną, do Prywatnego Gimnazjum Żeńskiego Sióstr Urszulanek. Spędziła tam osiem lat, uzyskiwała bardzo dobre wyniki w nauce, znała sześć języków (francuski, niemiecki, łacinę, angielski, węgierski, czeski), grała na fortepianie, pisała wiersze i nowele inspirowane nurtem młodopolskim. Należała do zespołu redakcyjnego pisma młodzieży szkół średnich Czyn, na łamach którego niejednokrotnie udowadniała swoje wszechstronne wykształcenie: zarówno w dziedzinach humanistycznych, jak i matematyczno-przyrodniczych.
hanausek 2"Nie wszystko płynie. w duszy człowieka trwa od wieków tęsknota za pięknem [...] Wyrazem tej tęsknoty za pięknem, tęsknoty, która unosi człowieka w jakieś dalekie, oczyma duszy tylko oglądane światy, jest muzyka, ale ta prawdziwa muzyka. Jest więc ona czymś dostojnym i dlatego można by ją śmiało napisać przez wielkie M".

Stefania udowodniła, że w jej życiu nie tylko muzykę można było zapisywać wielkimi literami. Zdała maturę z wyróżnieniem w 1934 r. i zaczęła studiować na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Zaprzyjaźniła się z Adolfem Gawalewiczem, któremu pomagała w nauce. On również pisał wiersze, a Stefania ulubiła sobie zwłaszcza jeden fragment, który nosiła w sercu do końca:
"...A za to, że chociaż przez chwilę
W swoje szczęście uwierzyłem własne,
Będę musiał przejść przez cierpień tyle,
Ile światło zanim nie zgaśnie..."

Stefania pracowała w Landskomisariacie w Dąbrowie Tarnowskiej, gdzie prowadziła nierówną walkę z Niemcami o niepodlegą Polskę. Należała do Związku Walki Zbrojnej, ukrywała rozkazy niemieckie dotyczące aresztowań, morderstw, przekazywała zaszyfrowane listy tłumaczone na język węgierski, przetrzymywała raporty. Została jednak zdradzona przez koleżankę z pracy, Ukrainkę Szyszkę Gełemejównę. Nawet gdy trafiła do więzienia, nikogo nie wydała, niczego nie powiedziała. Podnosiła swoje towarzyszki na duchu, modliła się z nimi. Przebywając w więzieniu pisała grypsy, w których ostrzegała ludzi zagrożonych aresztowaniem, wiadomości przekazywała przez zaprzyjaźnioną strażniczkę.
"Idę spokojna, bo zrobiłam to, co powinnam była zrobić. [...]"

Została skazana wraz z pięcioma innymi kobietami na śmierć za szpiegostwo na szkodę Rzeszy Niemieckiej.hanausek 3
"Strzelajcie do tej polskiej piersi - ja idę do swojego Boga!"

Została zamordowana 23 lipca 1941 r. w lesie Kruk w Skrzyszowie pod Tarnowem. We wrześniu 1957r. dokonano ekshumacji zwłok pomordowanych, Stefanię zidentyfikowano na podstawie resztek ubrań.

Postać Stefanii Hanausek wywarła na nas ogromne wrażenie. Potrzebowałyśmy takiego właśnie spotkania, aby uświadomić sobie, że wartości, za które życie oddała Stefania, my także nosimy w swoich sercach. Tylko pamięć może sprawić, że odkryjemy w sobie siłę, jaką mieli bohaterowie tamtych dni i będziemy potrafiły w codziennym życiu kierować się hasłem nieśmiertelnym: Bóg, honor, ojczyzna!
Wieczorek zakończył się wspólną modlitwą nie tylko za tych, którzy polegli, ale także za naszą ojczyznę. Po niej odśpiewałyśmy pieśń Boże, coś Polskę.

"Lecz kręci się niebiosów zegar
i czas o tarczę mieczem bije,
i wstrząśniesz się z poblaskiem nieba,
posłuchasz serca: serce żyje.
I zmartwychwstaniesz jak Bóg z grobu
z huraganowym tchem u skroni,
ramiona ziemi się przed tobą
otworzą. Ludu mój, Do broni!"

 

Paulina Żurek

PRZYPISY
1. S. Zofia Stepek OSU Mgr Stefania Hanausek
2. K.K. Baczyński Byłeś jak wielkie stare drzewo